Buenos Dias amigos. Nazywam się Joseph Peterson. Urodziłem się w Meksyku, ale spędziłem tam jedynie cztery lata mego życia. W roku 1983 mój ojciec został zamordowany przez miejscowy gang. Był spokojnym człowiekiem, prowadził sklep i nie chciał kłopotów. Jednak pewnego napadnięto na niego w pracy...chcieli pieniędzy. Miałem wtedy dwa lata. Ojciec nie chciał oddać pieniędzy bo potrzebował ich dla mnie - na szkołę. Gangsterzy ponoć nie chcieli go zabić...jednak jeden z nich był bardzo zdenerwowany i przypadkiem wystrzelił.

Wtedy matka uznała, że nie mam szans na dobre życie w tym mieście. Zabrała mnie do Bostonu w Stanach. Pracowała całe życie na to bym mógł się kształcić. Po 20 latach od śmierci ojca zacząłem wreszcie wychodzić na prostą. Matka nie musiała już mi pomagać, a nawet byłem w stanie pomagać jej.

Teraz mam 27 lat. Co prawda wychowano mnie na zwykłego Bostończyka, ale mimo to nadal mam w sobie meksykańską krew. Płynie ona we mnie i wypełnia mnie dumą oraz odwagą.

Rok temu wróciłem do Meksyku i zemściłem się na zabójcy mego ojca. Czy to przyniosło mi ulgę? Raczej nie. Jednak otworzyło mi oczy na latynoskie gangi...postanowiłem zostać jednym z członków Rify.


OOC

Każdy noobek może napisać, że ma super RP i spełnia wszystkie wymagania. Ja jednak tak nie powiem.
Jestem zwykłym graczem i gram RP. O moim poziomie może świadczyć chociażby to, że gram od 9 miesięcy w RolePlay. Na LSRP byłem liderem Departament of Motor Vehicles i posiadam konto premium.
To jednak tylko suche fakty, a o moim RP przekonajcie się w grze.

Tyle...